Każda kobieta marzy o jędrnej skórze przez jak najdłuższy okres czasu, ponieważ to kojarzy się z młodością. Z kolei młodość, z psychologicznego punktu widzenia, jest atrakcyjna i przyciąga partnera, bo świadczy o płodności i witalności. Gabinety kosmetyczne oferują masę przedziwnych zabiegów mających poprawić jędrność skóry. Trenerzy fitness prześcigają się w tym, by udowodnić jakie ćwiczenia pomogą nam ujędrnić pośladki itd. A co można wprowadzić do swojej codziennej pielęgnacji, żeby skóra ciała była zadowolona i napięta?
Odpowiedzią jest ZŁUSZCZANIE oraz nawilżanie w pewnym stopniu.
Kobiety krajów Wschodu od dawna wiedzą, jak ważną rolę odgrywa złuszczanie w pielęgnacji ciała. W Korei Południowej, w tradycyjnych saunach obowiązkowym zabiegiem jest peeling całego ciała. Robią to pracownicy wyposażeni w specjalnego rodzaju rękawice. I bynajmniej nie jest to lekkie "głaskanie" skóry, ale szorowanie do czerwoności. [1] Ktoś może pomyśleć, że to jest bolesne, ale dlaczego jest takie istotne?
http://www.bubbleandco.pl/userdata/gfx/099f4dcffa7e8ba77227dabfa60d646a.jpg |
Po pierwsze porządny peeling lub masaż szorstką powierzchnią złuszcza martwy naskórek, dzięki czemu skóra lepiej wchłania później aplikowane kosmetyki. Martwy naskórek może też powodować zatykanie się porów, a przede wszystkim daje wrażenie szorstkości.
Po drugie, po takim zabiegu polepsza się krążenie (dlatego jesteśmy czerwoni), naczynia włosowate w skórze się otwierają, krew przepływa dynamiczniej, przez co z kolei tkanki są lepiej dotlenione i odżywione. Gdy komórki są lepiej dotlenione i odżywione, to procesy regeneracyjne przeważają nad procesami starzeniowymi. Komórki są zadowolone i "syte", syntezuje się kolagen i elastyna, dzięki czemu skóra nabiera blasku i wspomnianego ujędrnienia (elastyczności). Dodatkowo zmniejsza się "pomarańczowa skórka" czyli cellulit. Panie będą również zadowolone z efektu podniesienia biustu.
W warunkach domowych można zafundować sobie, np. masaż szorstką gąbką podczas kąpieli czy różne peelingi cukrowe bądź solne (cukrowe podobno są lepsze ze względu na nawilżające właściwości w stosunku do skóry). Oczywiście im wcześniej się wdroży takie nawyki do pięlęgnacji, systematyczne stosowanie da lesze rezultaty. No nie oszukujmy się, niestety powyżej 25. roku życia organizm biologicznie zaczyna się starzeć, więc im młodszy organizm, tym lepsze efekty.
Ważne jest również nawilżanie, lecz tutaj mam jedną uwagę dla maniaków/maniaczek balsamowania ciała: przy regularnym, dłuższym stosowaniu balsamów, w skórze mogą się prawdopodobnie wytworzyć "kanały" (cytat prowadzącej), przez co balsam będzie się natychmiastowo wchłaniał, ale nie będzie już dawał dostatecznego efektu nawilżenia. W takim wypadku lepiej zacząć stosować masła do ciała, które są bardziej tłuste i pozostawią na skórze film okluzyjny, chroniący przed utratą wody, a składniki tłuszczowe uzupełnią niedobory lipidowe w skórze, uszczelniając cement komórkowy i odżywiając ten organ.
Tak to w skrócie wygląda. Oczywiście nikt nie zabroni Wam włączyć do tego także ćwiczeń czy zabiegów, np. rollerami. Na pewno to spotęguje efekty. ;)
[1] Ch. Cho - Sekrety Urody Koreanek