W kategorii filtrów promieniochronnych, czyli surowców chroniących naszą skórę przed promieniowaniem UV, wyróżnia się dwa rodzaje: filtry fizyczne i filtry chemiczne. Ich klasyfikacja polega na różnicach w mechanizmie ochrony. Filtry chemiczne będą ochraniały skórę w "aktywny" sposób, poprzez zachodzące pod wpływem promieniowania zmiany strukturalne w cząsteczkach. Natomiast filtry chemiczne chronią dzięki mechanizmom fizycznym, tj. odbijanie i rozpraszanie promieni z zakresu UV.
Filtry fizyczne dostępne na rynku surowców to w zasadzie dwa związki chemiczne: tlenek cynku ZnO (Zinc Oxide) oraz ditlenek tytanu TiO2 (Titanium Dioxide). W klasycznej postaci, są to białe proszki, ale producenci oferują te filtry w różnych kombinacjach i modyfikacjach, np. rozpuszczalne w fazie wodnej, rozpuszczalne w fazie olejowej lub gotowe dyspersje. Pod kątem rozdrobnienia wyróżnia się wersję "klasyczną" oraz nano.
No i w tym momencie u niektórych na widok bądź dźwięk słowa "nano" pojawiają się palpitacje serca. Wokół filtrów fizycznych w wersji nano wywiązała się bardzo burzliwa dyskusja wewnątrz różnych środowisk naukowych i konsumenckich. Przeprowadzono liczne badania na temat bezpieczeństwa stosowania tego typu związków oraz pod kątem ich możliwości przenikania przez skórę aż do krwiobiegu, co jest oczywiście bardzo niepożądanym efektem.
W związku z ryzykiem wspomnianego przenikania do krwiobiegu wprowadzono restrykcje produkcji oraz zastosowania tych filtrów:
- Cząstki nie mogą być mniejsze niż 100 nm (nanometrów).
- Cząstki muszą być pokryte powłoką ochronną uniemożliwiającą przenikanie filtra. Dopuszczone rodzaje powłok: Cetyl Phosphate, Manganese Dioxide, Triethoxycaprylylsilane dla TiO2; Triethoxycaprylylsilane, Dimethicone, Dimethoxydiphenylsilanetriethoxycaprylylsilane Cross-Polymer, Octyl Triethoxysilane dla ZnO
(dla ZnO w marcu 2020 powinny były się zakończyć prace nad opinią nt. Triethoxycaprylylsilane (and) Isostearic Acid, Methicone, Silica) - Surowce w tej formie nie mogą być stosowane w produktach, których użytkowanie narazi konsumenta na kontakt na drodze inhalacyjnej (wziewnej).
- W wykazie INCI kosmetyku należy jasno wskazać, że surowiec jest w wersji nano.
Moim zdaniem, zasady używania nano filtrów fizycznych są jasno określone, a ich produkcja musi być ściśle kontrolowana pod kątem spełniania wymogów jakościowych, więc nie ma co się bać kosmetyków zawierających je w składzie.
Czy filtry fizyczne w formie nano są lepsze od tych w formie "klasycznej"?
Przede wszystkim zależy to od tego, jaki chcemy uzyskać efekt. Filtry fizyczne są znane z efektu bielenia na skórze i uczucia tępego rozsmarowywania. Dzięki filtrom nano efekt bielenia jest zdecydowanie mniejszy lub w ogóle nie występuje, a to dlatego że cząstki o tak małych rozmiarach są po prostu przezroczyste dla ludzkiego oka. Dodatkowo, przez pokrywanie cząstek powłoką ochronną, wpływa to na lepszą rozsmarowywalność produktu na skórze. Należy również pamiętać, że filtry nano będą droższe od "klasycznych", co przełoży się na cenę produktu.
To tyle chciałam przekazać w tym temacie. Nareszcie udało mi się napisać jakiegoś krótkiego posta. Dajcie znać, czy macie jakieś pytania dotyczące tego tematu i czy stosujecie produkty z filtrami w formie nano?
[1] Opinia SCCS dot. TiO2 (nano) w sprayach UV (ang) - 2018r.
[4] Komisja Europejska - ZnO (nano) (ang, es)
[5] SCCS - zapytanie dot. 3 rodzajów powłok dla ZnO (ang) - 2019r.
[6] Opinia SCCS dot. ZnO (nano) (ang) -2013r.
[7] Uzupełnienie Dyrektywy Kosmetycznej o kwestie nanomateriałów (Art. 16) (pl) - 2017 r.
[7] Uzupełnienie Dyrektywy Kosmetycznej o kwestie nanomateriałów (Art. 16) (pl) - 2017 r.