Jako że akurat się pakuję na wyjazd (nie do hotelu, nie do rodziny), postanowiłam podzielić się moimi sposobami na minimalizację kosmetyczki. Jednak zaznaczam, że nie należę do osób, którym wystarczy tylko żel i dezodorant. Kosmetyczka zazwyczaj zajmuje u mnie w walizce dużo miejsca, dlatego staram się ją ograniczyć do potrzebnego minimum. Może jakieś triki przydadzą się Wam na wyjazdach wakacyjnych.
Muszę się przyznać, iż chomikuję opakowania po starych kosmetykach, co w przypadku podróży jest bardzo przydatne, ponieważ można te opakowania wykorzystać. Na zamieszczonym poniżej zdjęciu są wszystkie kosmetyki (poza pastą do zębów i kolorówką), bez których nie wyobrażam sobie funkcjonowania. Nie sugerujcie się opakowaniami. U góry są "pełnowymiarowe" kosmetyki, a na dole produkty "zminimalizowane". Eh dużo tego, wiem ...
No to co my tu mamy?
1. Maseczki do twarzy: peel-off z węglem aktywnym i z glinką czerwoną przełożona do małego opakowania.
2. Olejek eteryczny z drzewa herbacianego - punktowo na wypryski.
3. Mleczko do demakijażu.
4. Krem pod oczy - na wykończeniu, w dodatku tubka jest niewielka.
5. Kremy do twarzy - niestety ten w tubce mi się kończy, więc muszę zabrać drugi, nowy, w słoiczku.
6. Antyperspirant - one zawsze zajmują niewiele miejsca.
7. Pasta do utrwalania loków.
8. Wcierka do skóry głowy - nie potrafię bez niej żyć.
9. Dezodorant.
10. Spray do ciała SPF 50 - w lato to bardzo ważny kosmetyk.
11. Tonik do twarzy i zarazem mgiełka nawilżająca do włosów.
12. Szampon.
13. Żel do mycia ciała - przelany z butelki 0,5l do butelki 0,2 l.
14. Około 50 ml żelu do mycia twarzy. Biorąc pod uwagę, że 100 ml wystarczyło mi kiedyś na 3 miesiące, to 50 ml na pewno wystarczy na 2 tygodnie.
15. Peeling do twarzy w małym opakowaniu po kremie.
16. Dosłownie łyżeczka oleju kokosowego do zmywania wodoodpornego tuszu do rzęs.
17. Płyn do higieny intymnej.
18. 100 ml płynu micelarnego.
19. PRÓBKI! Zostaną zużyte jako balsam do ciała.
Zapomniałam jeszcze o masce/odżywce do włosów. Bez tego się nie ruszam na wyjazdy (chyba że jadę do rodziny ;) ). Ją też przełożyłam w niewielkiej ilości do starego opakowania.
To jest dużo kosmetyków, ale wiem, że tym razem mogę sobie na tyle pozwolić. Co mogłabym zrobić, aby jeszcze bardziej zmniejszyć objętość kosmetyczki? Mogłabym zrezygnować jeszcze z kilku kosmetyków.
Z czego mogłabym jeszcze zrezygnować:
* pasta do loków
* dezodorant
* wcierka do skóry głowy
* maseczka peel-off
* peeling - ostatecznie mogę go przecież zrobić z cukru
Co jeszcze mogłabym zrobić?
* Zabrać więcej żelu do higieny intymnej i używać go do mycia ciała oraz twarzy. To się nazywa oszczędność miejsca! :)
* Zamiast mleczka do demakijażu i oleju kokosowego, mogłabym używać do demakijażu tłustego kremu typu nivea.
* Używać gąbki do mycia ciała. Pozwala to zmniejszyć zużycie żelu.
* Rozrabiać szampon z wodą przed użyciem. Tak samo, jak w przypadku żelu, zmniejszyłoby się jego zużycie.
Co z kolorówką?
Moja kolorówka wyjazdowa ogranicza się do: podkładu w tubce, korektora, jednego pędzla do pudru sypkiego i różu, pudru sypkiego, różu, małej paletki cieni z lusterkiem, pomadki, szminki, tuszu wodoodpornego, tuszu zwykłego, dwóch pędzelków do makijażu oka, kilku kredek do oka. I tyle! Oczywiście jeszcze można by tę ilość zminimalizować, ale na tym wyjeździe nie muszę się aż tak ograniczać.
Mam nadzieję, że ten wpis choć trochę Was zainspiruje i pomoże w pakowaniu. Jeśli nie posiadacie opakowań po starych kosmetykach, to w drogeriach można nabyć buteleczki na kosmetyki podróżne lub nawet kosmetyki w wersji mini.
Życzę owocnego wojowania z dopinaniem walizki i minimalizacją kilogramów bagażu drogie Panie! :D