Otrzymywanie mydła w domu to świetna sprawa. Przede wszystkim wiemy, co w takim mydle się znajduje, możemy sami dobierać oleje i dodatki. Takie mydło będzie doskonałym prezentem oraz ozdobą łazienki.
Dzisiaj przedstawię uniwersalny przepis na wytworzenie takiego mydła samemu w domu.
Przede wszystkim należy pamiętać o BHP. Trzeba zaopatrzyć się w rękawiczki i okulary ochronne, a opcjonalnie również fartuszek. Pomieszczenie, w którym będzie otrzymywane mydło, powinno być dobrze wentylowane.
Co będzie potrzebne?
- rękawiczki lateksowe lub nitrylowe
- okulary ochronne
- waga
- łyżki/ łyżeczki (lepiej, żeby były plastikowe)
- szklane miski lub pojemniki
- mikser lub blender
- spirytus
- ręcznik papierowy
- silikonowa szpatułka
- silikonowe foremki
- termometr
- stały wodorotlenek sodu (NaOH)
- tłuszcze
- woda
- dodatki (barwniki, zioła, ścierniwa, zapach)
- Internet
KROK 1: Wybieramy oleje, jakie chcemy zastosować i określamy ich procentowy udział w mieszaninie tłuszczowej, np. zakładamy że wykorzystamy 100g mieszaniny o składzie 30% oleju arganowego, 30% oleju moringa i 40% oleju kokosowego. Dobieramy dodatki. Sprawdzamy w internetowym kalkulatorze ile gram NaOH powinniśmy użyć.
W kalkulatorze zaznaczamy w pierwszym okienku rodzaj zasady - w tym przypadku NaOH, w drugim okienku jednostkę wagi olejów - mamy do wyboru funty, uncje i gramy. W tym samym okienku możemy wpisać docelową wagę tłuszczy bądź pozostawić to okienko puste i wypisać poszczególne masy olejów w kolumnie obok ich składu procentowego. W trzecim okienku zaznaczamy "Water as % of Oils". Z listy wybieramy nasze oleje i zaznaczamy ich ilość. Następnie klikamy "calculate recipe" i potem "view or print recipe".
Skoro już wiemy, ile NaOH powinniśmy użyć. Przechodzimy do działania.
KROK 2: Dezynfekujemy spirytusem wszystkie narzędzia, których będziemy używać i osuszamy ręcznikiem papierowym. Odważamy osobno oleje i osobno NaOH do szklanych naczyń. Tłuszcze ogrzewamy na łaźni wodnej, aż się rozpuszczą. Jeśli nie stosujecie wosków, to myślę, że wystarczy je ogrzać do temperatury 45˚C. Jeżeli boicie się o degradację olejów pod wpływem temperatury - można dodać do mieszaniny witaminy E. (O trwałości tłuszczy wspominałam w innym poście - sprawdź). Rozpuszczamy NaOH w wodzie (UWAGA! Należy to robić przy otwartym oknie, w rękawiczkach, okularach ochronnych, z dala od twarzy. Nie wdychać oparów!). Nie przestraszcie się, że naczynie zrobi się ciepłe lub nawet gorące. To normalne, ponieważ proces rozpuszczania wodorotlenku sodu jest egzotermiczny, czyli z wydzieleniem ciepła. Ważne abyście przez przypadek nie upuścili i nie rozlali roztworu na siebie. Studzimy roztwór NaOH do takiej samej temperatury, jak temperatura tłuszczy. Załączamy mikser i zaczynamy mieszać oleje, dodając małymi partiami roztwór wodorotlenku. Masa powinna zmienić kolor na jaśniejszy i powinna gęstnieć.
KROK 3: Mieszamy masę dalej. W temperaturze poniżej 40˚C dodajemy barwniki i zapach oraz ewentualnie inne składniki, tj. miód. Gdy masa osiągnie konsystencję budyniu, (opcjonalnie) dodajemy suszone zioła lub środek ścierny i wylewamy do przygotowanych silikonowych foremek.
KROK 4: Odstawiamy mydło do zastygnięcia i dojrzewania na minimum 2-3 dni. Po stwardnieniu, wyjmujemy z foremek.
Powyższą metodę traktujcie jak poradnik i nie bójcie się eksperymentować.
W innym poście opiszę, jakie barwniki i dodatki można dodać do mydła, więc bądźcie na bieżąco.
Dajcie znać w komentarzach, czy tutorial był przydatny. 😉
KROK 2: Dezynfekujemy spirytusem wszystkie narzędzia, których będziemy używać i osuszamy ręcznikiem papierowym. Odważamy osobno oleje i osobno NaOH do szklanych naczyń. Tłuszcze ogrzewamy na łaźni wodnej, aż się rozpuszczą. Jeśli nie stosujecie wosków, to myślę, że wystarczy je ogrzać do temperatury 45˚C. Jeżeli boicie się o degradację olejów pod wpływem temperatury - można dodać do mieszaniny witaminy E. (O trwałości tłuszczy wspominałam w innym poście - sprawdź). Rozpuszczamy NaOH w wodzie (UWAGA! Należy to robić przy otwartym oknie, w rękawiczkach, okularach ochronnych, z dala od twarzy. Nie wdychać oparów!). Nie przestraszcie się, że naczynie zrobi się ciepłe lub nawet gorące. To normalne, ponieważ proces rozpuszczania wodorotlenku sodu jest egzotermiczny, czyli z wydzieleniem ciepła. Ważne abyście przez przypadek nie upuścili i nie rozlali roztworu na siebie. Studzimy roztwór NaOH do takiej samej temperatury, jak temperatura tłuszczy. Załączamy mikser i zaczynamy mieszać oleje, dodając małymi partiami roztwór wodorotlenku. Masa powinna zmienić kolor na jaśniejszy i powinna gęstnieć.
KROK 3: Mieszamy masę dalej. W temperaturze poniżej 40˚C dodajemy barwniki i zapach oraz ewentualnie inne składniki, tj. miód. Gdy masa osiągnie konsystencję budyniu, (opcjonalnie) dodajemy suszone zioła lub środek ścierny i wylewamy do przygotowanych silikonowych foremek.
KROK 4: Odstawiamy mydło do zastygnięcia i dojrzewania na minimum 2-3 dni. Po stwardnieniu, wyjmujemy z foremek.
Powyższą metodę traktujcie jak poradnik i nie bójcie się eksperymentować.
W innym poście opiszę, jakie barwniki i dodatki można dodać do mydła, więc bądźcie na bieżąco.
Dajcie znać w komentarzach, czy tutorial był przydatny. 😉